Typowe błędy nastolatków
Lista największych i najczęściej popełnianych błędów przez nastolatków. Przedstawiam największe gafy i fuckupy, które dotyczą w szczególności młodych chłopaków.
Typowe błędy nastolatków
Bez wątpienia okres bycia pod protektoratem rodziców to najlepszy i najpiękniejszy czas w życiu młodego człowieka – z czego mało kto zdaje sobie sprawę. Moment bycia nastolatkiem rządzi się swoimi prawami, tutaj logika nie zawsze idzie w parze z zachowaniem i podejmowaniem decyzji. Do głosu dochodzą buzujące hormony, które zakrzywiają spojrzenie na rzeczywistość co doprowadza do młodzieńczych buntów i podejmowania błędnych wyborów. O ile jestem zdania, że „jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz” to w kilku aspektach wydaje mi się, że warto byłoby posłuchać „starszego brata” i przeskoczyć kilka niepotrzebnych błędów.
Być taki jak wszyscy
Jednym z najczęstszych błędów, który popełniają nastolatkowie to zbyt duża chęć przynależenia do większości. Wynika to z potrzeby akceptacji rówieśników, dołączenia do jakiejś grupki która w danym momencie jest w naszym mniemaniu wyznacznikiem fajności, lub obawa przed odrzuceniem. Przekłada się to na naśladownictwo i efekt owczego pędu, co owocuje powstaniem armii niemyślących samodzielnie klonów. Skutek takiego oddziaływania możemy zaobserwować jako upodabnianie się wizualne i naśladowanie zachować.
Modowe błędy nastolatków
Chęć bycia takim jak wszyscy to przede wszystkim chęć wyglądania tak jak wszyscy – lub lider grupy do której chce nastolatek należeć. Oczywiście doskonale to rozumiem, bo sam przechodziłem taki okres w życiu (w moim przypadku było to w gimnazjum) kiedy to dosłownie wszyscy moi znajomi ubieraliśmy się tak samo. Gdy tylko jeden z nas kupił bluzę z b3, albo nowe kicksy circa zaraz reszta chłopaków leciała na zakupy, aby przypadkiem nie odstawać i dostosować się do nowego trendu.
Skoro mowa już o trendach, to kolejnym typowym błędem nastolatków jest ślepe podążanie za hypem. W tym momencie króluje Supreme i do zrzygania wylansowane sneakersy yeezys, na widok których ślini się każdy nastolatek. Mokry sen bycia taki jak wszyscy przekłada się na pusty portfel rodziców (no chyba, że wiecie skąd brać kasę będąc nastolatkiem), bo nie ukrywajmy, te rzeczy są zdecydowanie za drogie i moim zdaniem nie warte swojej ceny. Drugą sprawą jest fakt, że w tym wieku cały czas rośniecie, więc istnieje spore prawdopodobieństwo, że wasze super hype itemki zaraz będą za małe.
Fake hype to z kolei kumulacja dwóch powyższych błędów. Nie chcąc odstawać od reszty i posiadać wylansowane produkty ekskluzywnych marek młodzi panowie chętnie sięgają po podróbki – albo kupują je nieświadomie. Handlarze tylko zacierają ręce bazując na młodzieńczej naiwności, która napędza ich moc zakupową.
Niewłaściwe autorytety
Aby nie odstawać od reszty rówieśników nie wystarczy tylko wyglądać jak oni, dostosować trzeba się także pod względem zachowania – co często przynosi fatalne rezultaty. Właśnie przez takie niewłaściwie obrane autorytety młodzi dokonują błędnych decyzji. Mogą to w miarę niewinne głupie wybryki aby komuś zaimponować, ale w ekstremalnych przypadkach sięgają po niepewne substancje – „bo wszyscy biorą”. Chociaż wiem, że zabrzmi to jak frazes, ale rodzice naprawdę w większości sytuacji mają rację. Ponadto kierują się oni logiką i wiedzą opartą na życiowym doświadczeniu, którego nastolatek zwyczajnie jeszcze nie nabył.
Nastoletni bunt – od jutra będę kimś innym
Przychodzi jednak taki moment, kiedy chłopacy orientują się, że własny styl i osobowość nim podkreślona przynosi większe korzyści, niż bycie jednym z wielu. Problem jednak polega na tym, że takie zmiany wizerunkowe bardzo często dokonywane są z dnia na dzień. Wygląda to tak, że chłopak który całe swoje życie ubiera się w sposób X, w ciągu dosłownie jednego dnia przechodzi metamorfozę i zmienia swój wygląd o 180 stopni. O ile sama zmiana stylu jest zazwyczaj potrzebna, to do metamorfozy powinno się trochę przygotować. W moim przypadku było tak w liceum, gdzie praktycznie z dnia na dzień z szerokich spodni typu baggy i wielkiej bluzy z kapturem wskoczyłem w rurki i sweterek a jakiś czas później powróciłem do poprzedniego stylu i jeszcze dołożyłem do tego dready na głowie. Uważam, że nie jest to dobrym pomysłem z kilku powodów. Przede wszystkim za chwile ta przemiana czy styl może Ci się „odwidzieć” z drugiej strony, to zwyczajnie wygląda dziwnie gdy tak mocno zmieniasz się w krótkim czasie. Nie wspominając już o tym, że garderobę do takiej metamorfozy trzeba odpowiednio wcześniej przygotować – czyli zbudować bazę niezbędnych rzeczy, aby zwyczajnie mieć w czym chodzić.
Częstym błędem nastolatków jest także przesadna elegancja. „Za moich czasów” tego nie zauważałem, ale w tym momencie widzę tendencję do zbyt poważnego ubierania się przez chłopaków. Może skala tego nie jest aż tak duża jak przy naśladownictwie. Piszę o tym dlatego ponieważ uważam, że 15 letni chłopak ubierający się na co dzień w zestawy koordynowane oparte bardzo często na kamizelce to przerost formy nad treścią. Do tego dochodzi fryzura typu slicked back i mamy kombo w postaci śmiesznego młodego dandysa. Jak najbardziej uważam, że młody facet powinien potrafić ubrać się elegancko i znać zasady dobrego smaku (a także powinien umieć ocenić kiedy sytuacja wymaga stroju formalnego), ale bądźmy szczerzy – nastolatek to nie lord :)
Urodowe błędy nastolatków
Czas przejść do błędów dotyczących higieny i zakresu dbania o siebie. Na szczęście nie ma ich zbyt wiele, ale obok kilki spraw nie mogę przejść obojętnie.
Dziewiczy wąs nastolatka
To chyba najgorsze co możesz sobie zrobić jeśli chodzi o wygląd i zarazem najlepsza antykoncepcja – bo wygląda to tak aseksualnie, że kobietom w obrębie 10 metrów od dziewiczego wąsa opada libido. Zarost dodaje facetowi męskości i sprawia, że wydaje się on w oczach kobiet atrakcyjniejszy, ale rzeżucha która kiełkuje pod Twoim nosem działa dokładnie odwrotnie. Nieregularny i pierwszy zarost polecam jak najszybciej zgolić.
Kolejnym rażącym błędem jest dla mnie zamiłowanie do McDonalda. Choć dla mnie to oczywiste, to w rzeczywistości dla niektórych facetów (nie tylko młodych) wcale takie to nie jest. Łączące się w łuk NIE-triumfalny brwi to totalny obciach a jego działanie jest identyczne jak wspomnianego wcześniej wąsa. Tutaj macie poradnik jak depilować brwi.
Wymuskany chłopak
Na koniec druga strona medalu, czyli przesadne dbanie o siebie. Podczas rozmów w stylu Q&A Live na moim YouTubie co jakiś czas padają skrajne pytania dotyczące męskiej pielęgnacji. Chciałbym raz na zawsze zająć stanowisko w tym temacie. Uważam, że mężczyzna nie powinien używać produktów do make-upu – z wyjątkiem sytuacji takich jak wystąpienie w telewizji, czy teatrze – gdzie bardzo silne światła mogą powodować świecenie twarzy. Nie ma czegoś takiego jak męski makijaż na co dzień.
Często także można spotkać się z przesadnym używaniem perfum – na nieszczęście nie tylko przez nastolatków. Jest to dość duży problem, który nasila się szczególnie latem. Po pierwsze perfumy powinny być dostosowane do pory roku (latem lżejsze, zimą cięższe nuty zapachowe), jednak najważniejsza jest ilość użytego zapachu. Istnieje gdzieś w podświadomości myślenie, że większa ilość użytego zapachu utrzyma się dłużej – co jest mitem. Używając więcej perfum jedynie nasilamy intensywność zapachu, jednak jego trwałość zależy od stosunku perfum do pozostałej zawartości zapachu. Dla przykładu woda toaletowa zawiera zazwyczaj 6%, woda perfumowana 18% a esencja perfum 40% substancji zapachowych. Jeżeli nie wiesz na jaki zapach się zdecydować świetnym sposobem jest zamówienie perfumetek od Neness. Dzięki niskiej cenie i szerokiemu wyborowi każdy znajdzie dla siebie odpowiedni zapach – ja obecnie używam numeru 125 i jestem bardzo zadowolony!
Udostępnij na Facebooku
