Hanz de Fuko Claymation – najlepszy męski kosmetyk do włosów?

Test i recenzja glinki do włosów Hanz de Fuko Claymation – obecnie jednego z najpopularniejszych produktów do układania włosów i stylizowania męskich fryzur na całym świecie.

Glinka do włosów Hanz de Fuko Claymation

O magicznych właściwościach glinki wiedzą już dobrze kobiety. Stosowana jest ona od wieków do pielęgnacji ciała, twarzy oraz włosów. Glinka to nic innego jak sproszkowane minerały, które dostarczamy skórze, czy też włosom podczas jej aplikowania. Glinki traktowane jako surowiec leczniczy, gdyż posiada własności bakteriobójcze, mineralizujące oraz wspomagające gojenie się ran.
Opisywany przeze mnie produkt to obecnie jeden z najbardziej rozchwytywanych kosmetyków do męskich włosów na świecie, ale jego dostępność w Polsce jest jeszcze ograniczona. Claymation połączenie gliny rzeźbiarskiej i wosków, które przekłada się na niezwykły komfort użytkowania, ale do tego przejdziemy w późniejszym akapicie.

Hanz de Fuko Claymation – recenzja

Po dwóch miesiącach testowania jestem gotowy, aby przedstawić Wam wszystkie informacje odnośnie tego produktu.

Struktura / konsystencja

Zapach

Hanz de Fuko Claymation jest glinką do włosów, więc wyczuwalny jest delikatny zapach gliny. Trudno jest mi opisać ten zapach inaczej, jednak jest on na tyle delikatny i słabo wyczuwalny, że określiłbym go jako neutralny.
Również uważam to za atut, ale niektórzy z Was mogą woleć, gdy ich włosy pachną np. cytrusami lub wyczuwalnymi często w produktach barberskich nutami sandałowca, cedru tip.

Dla kogo / do jakich fryzur

Moim zdaniem jest to produkt przeznaczony do włosów średnich (długość powyżej 7 cm) i klasycznych fryzur układanych z użyciem grzebienia (ewentualnie okrągłej szczotki) np. pompadour, zaczes, czy w stylu „wet and combed”. Przy stosowaniu na krótsze włosy może się okazać, że fryzura jest za ciężka – ale nie to tylko moje przeczucie. Jeśli ktoś z Was testował na krótkich, to bardzo proszę o info jak wygląda sytuacja :)

Wykończenie

Producent mówi o matowym wykończeniu, jednak ja zauważyłem u siebie połysk. Być może jest tak ze względu na charakterystykę mojego włosa, a także wosk zawarty w glince. Teoretycznie przy używaniu na suche włosy powinniśmy uzyskać matowy efekt, z kolei używając na mokre – połysk.
Podczas moich testów na mokre włosy połysk faktycznie był bardziej widoczny, jednak włosy miały tendencję do strąkowania – być może ktoś z Was będzie chciał uzyskać taki efekt – ja niekoniecznie go lubię.

Cena i wydajność

Nie jest to produkt tani jak te dostępne w drogeriach, ale uważam, że jakość adekwatna jest do ceny która wynosi około 100 zł. Zgodzę się, że to dość wysoka stawka jak na kosmetyk do włosów dla mężczyzn, jednak jeśli nie macie zapędów do betonowania głowy i używania produktu więcej, niż trzeba to powinien wystarczyć Wam na conajmniej kilka miesięcy. Z mojego opakowania po dwóch miesiącach regularnego stosowania zniknęło około 20% produktu.

Czy jest samowystarczalny?

Większość z Was woli, gdy fryzura pozostaje nietknięta przez cały dzień, dlatego uważam, że najlepiej stosować Hanz de Fuko Claymation przy wsparciu pudru do włosów, który „osuszy” trochę włosy i pomoże przytrzymać fryzurę gdyż dociera do włosa tuż od jego nasady.

Czy warto?

Jeżeli cena Was nie odstraszy, to absolutnie jest to produkt godny polecenia. Nie jestem pewny, czy to najlepszy produkt na rynku, ale z pewnością jeden z najlepszych jaki kiedykolwiek testowałem i z pewnością będę go używał przez dłuższy czas. Podsumowując:

Struktura: 5/5
Zapach: 4/5
Siła utrwalenia: 4/5
Uniwersalność: 4/5
Cena – wydajność: 5/5

Jeżeli szukacie pomady do włosów dla siebie, to zapraszam po więcej informacji na mojego sklepowego bloga StreetHero.pl!

Męskie kosmetyki do włosów

Udostępnij na Facebooku