Militarny długi płaszcz męski
Zimowa stylizacja z wykorzystaniem niezwykle ciekawego, długiego dwurzędowego militarnego płaszcza.
Militarny długi, dwurzędowy płaszcz męski
Ten płaszcz to bez wątpienia jedno z moich najciekawszych zinowych okryć. Jest bardzo charakterystyczny i z daleka wyróżnia mnie spośród tłumu, skupiając na mnie spojrzenia mijających przechodniów. Co prawda ten płaszcz nie zalicza się do typowych rzeczy z listy „must have” na jesień zimę, ale właśnie to sprawia, że jest on według mnie jeszcze bardziej warty zakupu. Znalazłem go w Reserved i szczerze mówiąc odkąd go mam jeszcze nie spotkałem nikogo w podobnym. Nazwałem go trochę przesadnie militarnym, ale nakłoniła mnie do tego reakcja typowych cebulowych rycerzy ortalionu, którzy skomentowali mój outfit „Stalingrad” – co w sumie mi się spodobało. Ten dwurzędowy płaszcz faktycznie wygląda tak, jak gdyby nosząca go osoba była conajmniej oficerem, co dla szeregowego może być sporym awansem :) Dosyć żartów, czas przejść do pozostałych elementów stylizacji.
Stylizacja z długim męskim płaszczem
Spod ciemnozielonego płaszcza wyłania się również wełniany, szary golf (turtleneck) który osłania szyję przed wiatrem i zapewnia ciepło. Osobom „słusznych rozmiarów”, z okrągłą twarzą oraz tych z krótką szyją odradzałbym noszenia golfów z tego względu, że skracają one szyję co może powodować że zyskamy na twarzy kilka kilogramów. Za to osoby o twarzy podłużnej i szczęściarze z długą szyją w golfach wyglądać będą fenomenalnie i zimą powinni posiadać przynajmniej dwa (czarny i kolorowy -np. bordowy). Spodnie to klasyczne czarne zwężane jeansy, do których dobrałem również czarne, wykonane ze skóry lakierowanej sztyblety. Rodzaj skóry sprawia, że buty pięknie się mienią i dobijają światło a brak gumki (zapinane na zamek) sprawia, że są one jednolite. Nie wiem czy znacie ten trik, który został tutaj zastosowany – czyli buty tego samego koloru co spodnie. Taki zabieg sprawia, że nogi wydają się dłuższe (niskie osoby powinny to zapamiętać) dzięki czemu długi płaszcz mnie nie skraca (chociaż mi przy wzroście 190 cm to nie grozi). Jeśli chodzi o dodatki, to postawiłem na okulary typu aviator (pilotki) oraz bardzo klasyczny zegarek na srebrnej kopercie, z czarną tarczą i paskiem marki Kazar. Stylizacja moim zdaniem powinna Was utwierdzić w przekonaniu, że stwierdzenie mówiące o tym, że człowiek najlepiej wygląda w trójkolorowej stylizacji wygląda najlepiej – jest prawdziwe.
Jeżeli chodzi o moją fryzurę, to od jakiegoś czasu dba o nią salon Le Desir (odwiedzam ten na Mokotowie, ale jest także salon w centrum Warszawy). Polecam oddanie się w ręce Agi, która jest perfekcyjna i doskonale wie co robi. Można iść do niej nawet z zamkniętymi oczami :)
Zastanawiam się nad przygotowaniem poradnika, w którym zdradziłbym Wam triki jak ubierać się przy określonym typie sylwetki i wzroście. Byłaby to trochę kontynuacja serii porad, ale jednak coś innego, niż budowanie garderoby. Dajcie znać w komentarzach co o tym sądzicie. Nie zapomnijcie także „przybić gwiazdki” na samej górze tego wpisu :)
Udostępnij na Facebooku