Bad hair day

Trochę świeżości, trochę nowości. W „rudeboy-owych” stylizacjach nie pokazuję się za często, chociaż nigdy nie wyrzucę denimowych jeansów z garderoby. Dziurawe spodnie, top, bawełniana ramoneska i potargane włosy wspólnie z oldschool-owym budynkiem dają końcowy efekt „zadziorności”.
Zdjęcia wykonał Michał Podkowa, z którym spotkałem się po raz pierwszy. Jakiś czas temu wrzuciłem ogłoszenie, że szukam nowych fotografów, bo zwiększam częstotliwość dodawania wpisów i zasypuję fotografów zdjęciami do obróbki (pozdrawiam Agatę!). Wspólnie zrobiliśmy zdjęcia dwóch stylizacji, kolejną sesję zobaczycie pewnie pod koniec obecnego, lub na początku przyszłego tygodnia.
Ten zestaw był drugi w kolejności. Pierwszy był w rozpoznawalnym u mnie kolorowym, ale bardziej eleganckim wydaniu. Jednak gdy całkowitym przypadkiem odkryliśmy to miejsce, zmieniłem zdanie i chciałem jak najszybciej wrzucić ten post. Nie macie pojęcia ile zabawy miałem z „pozowania w oknie”.
Kamienica z bodajże 1905 roku, piękna cegła i niesamowity klimat, który oddają zdjęcia. Stylizacja idealnie się wpasowała i powstała spójna całość.
O dziurawych jeansach słyszałem dużo. Jedni się nimi zachwycają, inni z niedowierzaniem pytają, po co psuć jeansy? Gdy jeszcze pracowałem w sklepie miny ludzi oglądających takie spodnie były skrajnie różne. Co jakiś czas takie modele pojawiają się w dużych brandach takich jak pepe jeans, hilfiger, czy guess. Podejrzewam, że w sieciówkach też takie dostaniecie.
rzeczy które prezentuję, lub podobne:
___________________________________________________________________________________
Na koniec mam jeszcze dla Was rabat :)