wracam do żywych!

W końcu!
Długo mi zajęło zebranie się i zrobienie nowego posta – za co Was przepraszam ; )
Zimowe zdezorganizowanie daje się we znaki chyba nie tylko mi. Szykuje się trochę zmian w moim życiu oraz kilka większych wydarzeń – ale o wszystkim będę pisał w swoim czasie! Aktualnie zmieniam mieszkanie. Muszę pożegnać się z moim porannym piciem kawy wpatrując się w panoramę Poznania. Była to jednak (mam nadzieje) dobra decyzja. Dysonans nie odpuszcza mi ani na chwilę. Wszystko wyjdzie w praniu.
Zdjęcia tym razem na tarasie nowo otwartej galerii MM.
Cały czas staram się przeplatać posty casualowe z wyjściowymi. Dziś noszę zieloną, flanelową muszkę z nowej kolekcji Marthu. Sweter kupiłem jakiś czas temu w sh. Fioletowa koszula (nadal polecam kolory! ) to H&M. Spodnie są z TK MAXX (Dockers). Buty- esprit.
Zestaw dobrany był na okazję dnia kobiet.
Udostępnij na Facebooku