Grzane wino

Jest świetnym sposobem na rozgrzanie się w te chłodne dni.
Niedługo na kolejny rok znikną wszystkie świąteczne ozdoby, więc to ostatni moment aby nacieszyć się tym niesamowitym klimatem. Uwielbiam zimowe jarmarki i festyny. Nie ma lepszej możliwości na spędzenie chłodnego wieczoru, niż wybrać się na łyżwy i grzane wino wzbogacone pomarańczą i goździkami.
Moja pierwsza stylizacja w Nowym Roku trochę nawiązuje do pierwszych wpisów, kiedy to muszki bardzo często pojawiały się w zestawach.
(Nadal je lubię, ale otworzyłem się także na krawaty i często decyduję się rozpiąć guzik i włożyć jedynie poszetkę.)
Nie wyobrażam sobie zimy bez wzorzystych swetrów, to według mnie jeden z symboli tej pory roku. Gdy zobaczyłem w sklepie ten kolor, nie mogłem się oprzeć. Pod fioletem kryje się biała bawełniana koszula. W połączeniu z muszką – zielone spodnie. Płaszcz, buty, oraz wszystkie dodatki są w kolorze brązowym.
Rzeczy, które prezentuję pochodzą z :
płaszcz: Bytom; koszula: Hilfiger; muszka: Madox; sweter: C&A; spodnie: Hilfiger; buty: Celio;
Jeżeli wpis Ci się podobał, kliknij: Udostępnij na Facebooku