Jako wody odświeżające mówimy przede wszystkim o mgiełkach zapachowych. Jest to segment perfum bardziej przeznaczony i eksplorowany przez kobiety, ale nie jest zarezerwowany wyłącznie dla płci pięknej. Na rynku widnieje kilka mgiełek dedykowanym właśnie facetom.
Woda odświeżająca ma głownie zastosowanie w sytuacjach, kiedy potrzebujemy lekkiego odświeżenia i niekoniecznie chcemy, aby nagle w pobliżu nas ulotnił się silny zapach.
Takimi sytuacjami może być np. podroż (np. po locie, czy też w pociągu), po wyjściu z siłowni, czy po prostu będąc gdzieś w biegu.

Produkty te bardzo często stosowane są jaki „after shave”. Pamiętam jeszcze z dzieciństwa, kiedy to mój zawsze elegancki dziadek używał właśnie wody kolońskiej zaraz po tym, jak ogolił twarz brzytwą. Należy jednak pamiętać, że olejki zapachowe utrwalone są w alkoholu, co przy podrażnionej skórze wywoła chwilowe pieczenie.
Jestem pewny, że pamiętacie kultową scenę z Kevin sam w domu!

Bez wątpienia jest to najpopularniejsza kategoria, jeśli chodzi o męskie perfumy. Na sukces i popularność wody toaletowej składają się dwa aspekty, czyli trwałość oraz cena. Ze względu na bardzo dobry stosunek ceny do trwałości która może trwać do kilku godzin najchętniej i najczęściej sięgamy po wody toaletowe.

Byłoby idealnie, gdyby wszystkie zapachy zarówno te męskie jak i damskie dostępny były także w wersji wody perfumowanej. W tym przypadku zapach pozostaje zdecydowanie dłużej, niż w przypadku wody toaletowej – ale wraz z trwałością zwiększa się także cena. Osobiście wybierałbym wodę perfumowaną, niestety zapachy które najbardziej mi się podobają pozostają w formie wody toaletowej.

Najtrwalsza i najdroższa z kategorii. Zazwyczaj bardzo intensywne, z mocnymi nutami zapachowymi. Decydując się na perfumy właściwe polecam uważać z ilością, ponieważ zbyt duża ilość zapachu będzie drażniąca – szczególnie dla drugiej osoby.

Drugim podziałem, który wydaje się trochę łatwiejszy i bardziej oczywisty, jest podział ze względu na nuty zapachowe. Nie istnieje coś takiego, jak oficjalny podział, natomiast posługiwanie się tymi kategoriami znacznie ułatwia poruszanie się w świecie zapachów. Gama ukrytych wewnątrz męskich perfum nut zapachowych poniekąd sugeruje ich zastosowanie i idealną okazję. Uważam, że każdy facet powinien posiadać przynajmniej trzy zapachy – jeden lub dwa na porę ciepłą, oraz dwa zapachy na pore zimną. Zapachy letnie / wiosenne będą charakteryzowały się lekkimi, odświeżającymi nutami, które nie będą drażniły podczas upalnych dni. Jeśli natomiast chodzi o porę zimową, to rekomenduję odrobinę cięższe i pełniejsze zapachy. Wyróżniamy grupy zapachowe:

Pojęcie piramidy zapachowej mam nadzieje przypomnicie sobie podczas następnego wybierania idealnego zapachu dla siebie. Pod tym pojęciem ukrywa się cały proces uwalniana zapachu.
Głową perfum nazywamy połączenie nut zapachowych, które są wyczuwalne są od razu po użyciu.
Serce perfum to nic innego, jak zapach, który jest wyczuwalny po około 15 minut i utrzymuje się nawet kilka godzin.
Baza perfum to połączenie nut zapachowych, którą czujemy po 30 do nawet 60 minut i utrzymuje się od kilku do nawet kilkunastu godzin.

Dlatego wybierając dla siebie męskie perfumy, polecam aby przede wszystkim dać sobie trochę czasu i zapach sprawdzić wcześniej przynajmniej dwa razy. Znając także zasady uwalniania się po kolei nut zapachowych, warto odczekać i sprawdzić czy na pewno ten zapach nam pasuje zanim w sklepie skusimy się na któryś produkt.
Poniżej przedstawię Wam piramidę z nutami zapachowymi, które nalezą do poszczególnych grup:

O gustach się nie dyskutuje, każdemu z nas może podobać się zupełnie inna kobieta i zupełnie inne perfumy. Oczywiście jest pewna lista zapachów, które wybijają się na tle pozostałych pod względem popularności. Wydaje mi się jednak, że jest to miecz obusieczny (i w moim odczuciu) wcale nie jest to argumentem sprzyjającym podjęciu decyzji o zakupie. Szczerze mówiąc, nie chciałbym, aby zbyt wiele osób pachniało tak jak ja – albo żebym ja pachniał tak jak ktoś inny. Szczególnie, gdy jesteśmy w jednym pomieszczeniu. Ostatnio korzystam z zapachów od Abercrombie oraz Hermes, ale w mojej toalecie znajdą się także zapachy od barberskich producentów np. Percy Nobleman.

Zacznijmy najpierw od prawidłowego używania. Przyjmuje się, że spryskujemy się około 3 do 4 razy, w zależności od intensywności danych perfum. Wydaje mi się, że zdecydowanie lepiej jest, aby czuć było od nas zapach za słabo – niż za mocno. Pamiętajcie, że z czasem przyzwyczaicie się do wybranego przez siebie zapachu, przez co wydawać się Wam może, że męskie perfumy straciły trwałość i musicie używać ich więcej!
Jeżeli chodzi o miejsce, w którym powinniśmy stosować perfumy to jest to oczywiście szyja oraz nadgarstki. Musze tutaj jednak na chwilę się zatrzymać i powiedzieć więcej na temat samych miejsc. Dlaczego akurat tam? Odpowiedź jest prosta – przede wszystkim, są to dobrze ukrwione miejsca z cienką skórą, dzięki czemu perfumy uwalniają się przez dłuższy czas. No i oczywiście na chłopski rozum – są to jedyne odsłonięte miejsca (no chyba, że nosisz golf).
Dobrym miejscem aby używać perfum jest szyja z tyłu głowy (za uszami). Początkowo może Was to zdziwić, ale jest ku temu bardzo racjonalny powód. Gdy usta zetkną się z obfito wyperfumowana szyją – z pewnością na twarzy pojawi się grymas. Smak nie należy do najprzyjemniejszych, dlatego w sytuacjach randkowych, czy innych momentach kiedy wiesz, że moze dojść do zbliżenia zamiast pryskać przed – użyj perfum z tyłu głowy. Zapach nadal będzie unosił się tak samo intensywnie!

Psikanie się pod pachami może przynieść odwrotny skutek. W przypadku, gdy masz złośliwy i intensywny pot, jego zapach może wymieszać się z nutami zapachowymi używanych przez Ciebie perfum tworząc w ten sposób prawdziwą bombę zapachową.